środa, 19 sierpnia 2015

Prolog

- Halo? 
- Jak wstaniesz, odbierz pocztę, ja nie zdążyłam.
   Połączenie zakończone. 
   Ugh, tylko moja mama potrafi zadzwonić do mnie o siódmej rano, aby powiedzieć mi tak błahą rzecz. No ludzie, wystarczyło wysłać smsa, ale nie, bo po co? Lepiej mnie obudzić, bo, uwaga, cytuję ,,ludzie już od dawna nie śpią''. Ta, może dorośli, którzy śpieszą się do pracy, albo dziadkowie, którzy mają problemy ze snem. Ale ja? Dziewiętnastolatka ma wstawać tak wcześnie w wakacje? Za jakie grzechy? 
   Chcąc nie chcąc musiałam podnieść się z łóżka, w którym przed chwilą leżałam i pójść do tej głupiej skrzynki. Nawet się nie przebrałam, uczesałam nic, bo wiem, że za chwilę tu wrócę. 
   Idąc, z pół przymkniętymi powiekami, ziewałam, próbując się jednocześnie rozciągnąć. Raczej nic mi z tego nie wyszło, ale trudno. Dla mnie jest za wcześnie na jakikolwiek ruch. 
   Jeszcze tylko parę kroków i będę mogła wrócić do spania, pomyślałam. Już sobie wyobrażam siebie otuloną kołdrą. Moja wyobraźnia dostarczyła mi nowej energii, która zaprowadziła mnie do tego małego prostokąta. Jest ona koloru brązowego jak wszystkie w tej dzielnicy. Bo u nas, każda dzielnica ma swój kolor. Dziwne, ale się sprawdza. Można sobie pokolorować kartkę, a listonosz będzie wiedział, gdzie ma go zanieść, no prawie. Numer domu oczywiście trzeba podać. Och, nie ważne.
   Rachunek, reklama, rachunek, coś z banku, Oxford, rachunek... 
- OXFORD?! - z wrażenia krzyknęłam nazwę uczelni, a reszta kopert zleciała na zieloną trawę. 
   Drżącymi dłońmi, delikatnie przedarłam papier, który był w tej chwili zbędny. Chciałam zobaczyć, czy moje marzenie się spełni. Będę studiować za granicą? 
    ,, Witamy w naszych szeregach [...]'' 
  Czy ja śnię? Nie zastanawiając się nad niczym, pobiegłam w stronę domu, którego wsparcia teraz potrzebowałam. Nie obchodziło mnie czy spał, czy nie. Miał cieszyć się razem ze mną!
  Nie minęła nawet chwila, a ja już dobijałam się do drzwi. Nie wiem, jakim cudem przeleciałam siedem ulic w trzy minuty, ale to teraz najmniej ważne. Chciałam piszczeć, krzyczeć, skakać, tańczyć, śmiać się i turlać jednocześnie. Czułam, że uśmiech już szerszy być nie może, a moje policzki bolą od wielkiego banana na twarzy.
- Chudy, chudy, otwieraj te cholerne drzwi! 
   Nie dawałam za wygraną. On musi wiedzieć. To od niego się zaczęło. To jego pomysł. Nie ma innej opcji!
- Chudy! 
   Nadal nic. 
   Więc będę musiała wejść oknem, nie dajesz mi innego wyboru.
  Podeszłam do wielkiego dęba, aby po chwili przechodzić przez szklaną powierzchnię. Na szczęście jego jest zawsze otwarte, więc nie było problemu. 
  Nie panowałam nad sobą. Zbyt wielka euforia mną kierowała. Nie pamiętam nic, oprócz tego, że śmiejemy się jak wariaci, skaczemy po łóżku, a po chwili wybucham płaczem...
  To takie niesamowite!




Witam wszystkich!
    Niektórzy czytali już pierwszy rozdział, ale postanowiłam zacząć od nowa, od prologu. Niewiele się zmieni, w sumie to tylko imię głównej bohaterki. Dlaczego? Po prostu Beatris nie brzmi po polsku i jakoś tak mi nie pasuje. Zobaczymy, czy te nowe Wam się spodoba.
    Jednak najpierw macie mi powiedzieć, co sądzicie o prologu! Powiem Wam szczerze, że, według mnie, jest nawet okej. Zwłaszcza, że to mój pierwszy.
    Jeżeli widzicie jakieś błędy - śmiało, piszcie. Jestem amatorką, która chce doskonalić swoje pismo, więc każda krytyka (ale nie przesadzajcie z nią, co? Hahah) się przyda.
   Czy tylko mnie urzekł ten szablon? Ma w sobie ,,to coś''. Jeszcze raz dziękuję Ci Fantazjo. ♥
   No, to chyba tyle. 
Pozdrawiam, karmeeleq

25 komentarzy:

Melodia. pisze...

Cześć, kochana! ;*
Nawet nie wiesz, jak się cieszę, że zaprosiłaś mnie na swojego bloga! Tyle czasu miałam okropne wyrzuty sumienia, że Ty czytasz moje blogi i zostawiasz takie cudnowne komentarze, a ja Ci się jeszcze nie odwdzięczyłam! :c
Ale teraz to się w końcu zmieni, jestem przeszczęśliwa! ♥
Hm, po Twoim słowach wnioskuję, że to jest jakaś druga wersja opowiadania, które tu publikowałaś. Cóż, ja go nie czytałam (nawet nie wiedziałam, że istnieje :c), więc nie mam bladego pojęcia, co tutaj może się dziać. :)
Na razie powiem tylko, że prolog mnie urzekł. Masz taki lekki i ciekawt styl pisania. :D Podobała mi się rekacja dziewczyny na telefon od Mamy.Ja mam dokładnie tak samo. xd Dzisiaj nawet Mama zadzwoniła do mnie po ósmej, czy ona wyłączyła żelazko, bo nie jest pewna. Na szczęście wyłączyła, bo spaliłaby nas we własnych łóżkach. xd
Ale ja nie o tym!
Jeju, dostała się na Oxford?! To naprawde musi się niesamowicie dobrze uczyć! Gratuluję i jestem ciekawa, jak jej pójdzie studenckie życie. :D
Ciekawe, kim jest Chudy? Jej przyjacielem? :D A tak swoją drogą fajna ksywka. :D
Cóż, kochana, czekam niecierplwie na kolejny rozdział, życzę mnóstwa weny i pozdrawiam! ;*
PS. Szablon rzeczywiście przecudowny! *.*
PS2. Jako, że jeszcze w sierpniu zakończę Only half a blue sky, będę prowadziła nowego bloga. ^^ Mam nadzieję, że wpadniesz. ;*
hear-your-voice-again.blogspot.com

Sarcastic Books pisze...

Przybyłam i przeczytałam prolog z zaciekawieniem *_* Chudy *_* Jezu kocham tą ksywkę *_* Taką samą ma mój kuzyn, ale to szczegół xd

Jak się cieszę, że się dostała na Oxford *_* Kocham już tą bohaterkę *_* I w sumie kocham tą dzielnicę *_* Kolorowe skrzynki *_*

Co do błędów to chyba powinno być "wielkiego dębu" a nie dęba :*

A szablon jest prześliczny *_* Te kolory *_* Normalnie cudo *_*

Dobra ja już spadam (rozdział sam się nie napisze, a mógłby xd ).

Pozdrawiam, Pauline ♥

PannaMartadela pisze...

Chudy - kojarzy mi się z kowbojem z Toy Story ♡
Cieszę się, że mogę przeczytać Twojego bloga ;)
Mam ochotę skakać z radości razem z główna bohaterką !
Będę mogła w końcu odwdzieczac Ci się za te wszystkie wspaniałe komentarze na moim blogu. Tak sano bym zareagowała na telefon o takiej porze xD
Wybacz za mój chaotyczny komentarz ale dochodzi 1:30 i ledwo widzę na oczy :**

Vakme pisze...

Nie miałam pojęcia, że coś piszesz, ale podoba mi się, nawet bardzo!
Mam wrażenie, że to będzie takie przyjemne, zabawne opowiadanie, a takie bardzo lubię. Masz świetny styl, bardzo lekki.
Już od pierwszego dialogu wiedziałam, że mi się spodoba. Podziwiam bohaterkę, że chciało jej się człapać do skrzynki o siódmej rano, ja zapewne odebrałabym takie połączenie i dalej poszła spać. Przecież poczta nie ucieknie :D
Ale dobrze, że dziewczyna to zrobiła, bo wcześniej się dowiedziała, że została przyjęta na Oxford. Zazdroszczę, wiele bym dała, by być na jej miejscu (:
Nigdy nie umiałam komentować prologów, dlatego na razie tylko tyle. Oczywiście już masz we mnie czytelniczkę. Z niecierpliwością wyczekuję rozdziału pierwszego!
Życzę weny! :*

Havana pisze...

Cześć Słońce <3
Nie wiedziałam, że coś piszesz ani, że masz zamiar pisać!
Jak mogłaś mnie o tym wcześniej nie powiadomić! Przygotowałabym się na to psychicznie...
Prolog króciutki i na temat ^^ Piszesz tak ciekawie i mam dziwne wrażenie, że Twoja wyobraźnia stworzy świetną historię :*
Szablon jest cudny *-* Te kolory ^^ Są takie żywe ale zarazem tajemnicze <3
Nie mogę doczekać się pierwszego rozdziału! ^^
Powodzenia Kochana!
Buziaczki! :*

keeti pisze...

hejoooooo!
będę czytać twojego bloga tak ci powiem na wstępie.
jeśli nie pasowało ci imionko Beatris, trzeba było użyć polskiego odpowiednika - Beatrycze. Hyhy. (znam prawie wszystkie odpowiedniki polskich imion)
a teraz powiem to, co zawszę mówię swojej siostrze po przeczytaniu jej wypocin: shippuję ich. Nie wiem kto jest kim i jak, ale ich szipuję, bo ja zawsze wszystkich szipuję, nawet jeśli te związki nie istnieją.
Nie będę ci wytykać błędów, bo wszyscy tak naprawdę jesteśmy amatorami.
i powiem ci jeszcze krótką historię sprzed pięciu minut: czytam sobie twój komentarz i wszystko ładnie świetnie. Widzę link, który zostawiłaś i wchodzę w niego, a tu nagle mi wyskakuje, że blog nie istnieje, a ja wtedy NIEEE TO JAKIŚ ŻART, a potem patrzę jeszcze raz na link i widzę, że napisałaś kied-gram... więc założyłam przez analogię, że chyba powinno być kiedy, więc poprawiłam na kiedy i taa dam! Oto jestem! Takie żarciki to nie ze mną :3
piszta szybciej albo publikujta
Twój wierny sługa
K.T.

Anonimowy pisze...

Cześć Karmelku!
Przeczytałam prolog i bardzo mi się spodobał. Przypominał mi trochę Love Rosie, ale w przypadku Rosie. To nic, kocham takie tematy! Czekam na następny rozdział, z niesamowitą niecierpliwością :D

Mari Kim pisze...

Hey!
W końcu mam trochę czasu i mogłam przeczytać. Przepraszam, że w piątek nie dałam rady.
Dobra, pewnie chcesz wiedzieć coś, co bedzie dotyczyło Twojego prologu. To musi być niesamowite, dostać się na Oxford! To jest niewyobrażalne! Zdolna musi być dziewczyna. Pewnie teraz będzie czekała ją przeprowadzka. Pozna nowych ciekawych znajomych, będzie miała nowe przygody i sytuacje. Jestem już ciekawa, co ją tam czeka! Anglia to jest zupełnie inny świat. Inni ludzie i o jeju! Ile ja już zaczynam mieć domysłów! Może spotka tam jakiegoś przystojniaka, co namiesza jej w głowie? Oby! Dajcie mi gangstera xD
Czekam na rozdział pierwszy! *.*
Życzę mnóstwa weny i pozdrawiam! ^^

Unknown pisze...

No to i ja mogę się odwdzięczyć :)
Hm. To zacznę od warsztatu. Twój styl jest w porządku,nie same dialogi,trochę opisówki i fajnie to wygląda. Oczywiście,poczekamy zobaczymy. Jedyne co to po uczesałam dodałabym słówko "ani". Tak dla porządku :)
Jaki zbieg okoliczności. Mam kolegę Chudego xD
No to czekam na next ;)

Unknown pisze...

Masz bardzo lekki styl pisanie. Jest przyjemny dla oka, a przy tym nietypowy. Sama fabuła też zapowiada się ciekawie. Będę zaglądał.

Zapraszam też do mnie
http://rudymtuszem.blogspot.com/

Chanel pisze...

Witam ! :D
Prolog świetny, lekko napisany, bardzo przyjemnie się czytało.
Główna bohaterka dostała się na Oxford- szacun, musi być na prawdę mądra :D
Jestem bardzo ciekawa jaki masz pomysł, więc na pewno zapisuję się do stałych czytelników! :))
Pozdrawiam <3

ja-mewa pisze...

jest i mój karmeeleq :p

Fajnie, że zdecydowałaś się cofnąc i zacząc od prologu, w przeciwnym razie byym go nie przeczytała a to by była duża strata :)
Fajnie napisane tak lekko i luźno? eeee zabrakło mi słowa, dasz wiarę :)
Nie dziwię się głównej bohaterce, nie było podane jej imię prawda? że sie wkurzyła o ten poranny telefon mamy, w wakacje się śpi do południa, a nie. Wyszła w piżamie? a potem biegła w niej przez miasto do Chudego? a potem włąziła przez okno, zeby na koniec się popłakac z radości???
Już ja kocham :)
Poza tym jeśli będziesz sie z nią widziała złóż jej ode mnie gratulację z powodu dostania sie na Oxford;)
Czekam na pierwszy rozdział, bo rozumiem, że zamierzasz napisac go od początku, dobrze kojarzę? Pozdrawiam serdecznie i jak znajdziesz chwilke to zapraszam do siebie na piąteczkę :P
http://nauczysz-sie-mnie.blogspot.com/

Alex pisze...

Cóż muszę powiedzieć, że bardzo mnie zaciekawiłaś. Wiem, że będę kontynuowała czytanie, jak tylko dodasz dalsze rozdziały. Podziwiam cię serio. Postanowiłaś opublikować swoje opowiadanie jako amatorka. Ja też piszę, ale nie mam odwagi dodać czegoś swojego xd

Życzę weny!!

Alice pisze...

Muszę przyznać, że powracając na Twojego bloga myślałam, że znajdę drugi rozdział, a tu taka niespodzianka - prolog! No dobrze, jeśli chcesz zacząć od nowa, to ja z chęcią będę czytać i tę wersję. :D Choć muszę Ci przyznać, że tamten pierwszy rozdział był naprawdę świetny, ten prolog również.
Co do imienia bohaterki, to sądzę, że dobrze zrobiłaś zmieniając je, jednak musiałaś pozostawić nowe w tajemnicy! O Ty, niedobra! XD
Nie wiem czemu, ale już uwielbiam Chudego. Może po tamtym rozdziale i przez jego imię - Chudy z Toy Story. ;)
Już nie mogę się doczekać dalszych losów bohaterki w Oxfordzie. :3

Pozdrawiam cieplutko, a i piękny szablon. <3

LoveDire pisze...

Hej, hej, hej!
Ostatnio (no dobra, może nie tak ostatnio, ale wtedy nie było mnie w domu) dałaś mi link do Twojego bloga. Napisałaś, że jak chcę to mogę wpaść... Oczywiście, że chce! Nie przegapiłabym takiej okazji!

Prolog naprawdę mi się podoba. Nie jest ani za krótki, ani za długi :) Ujmując - w sam raz!
Ciekawa jestem, jak ma na imię nowa bohaterka i kim jest Chudy :D
Już nie mogę się doczekać pierwszego rozdziału, bo na pewno będzie on świetny ;)

Poza tym szablon jest śliczny! Aż trudno oderwać wzrok!
Pozdrawiam i do następnego ♥♥♥

EmilyLaia pisze...

łoo łoo łoooou. Coś mnie ominęło? Ostatnio był tu rozdział pierwszy? xD

No dobra, wybaczam.
Wgl, muszę zwrócić uwagę na szablon. Bardzo mi się podoba.
Prolog. O dziwo bardzo przypadł mi do gustu. Piszesz bardzo lekko, luźno, prosto, oczywiście w dobrym znaczeniu tych słów. No nic, czekam na rozdział Kochana :)

Unknown pisze...

A gdzie zniknął mój kochany pierwszy rozdział ? :O
Jak teraz będzie miała na imię Tris?
No nie ważne, przejdę do treści właściwej.
Szablon: Jeju jaki śliczny. Taki pogodny, ale i zarazem tajemniczy. I te ruchome elementy, Jeju, jak ja je uwielbiam w szablonach. Fantazja odwaliła kawał dobrej roboty.
A co do prologu. Haha skąd ja znam to budzenie przez rodzicow w wakacje. "Pamiętaj żeby zakropic oczy", "wywieś pranie". Ale to takie niesamowite, że (nowe imię Tris ) dostała się do tak prestiżowej szkoły to cudowne.
No nic, czekam na więcej.
Pozdrawiam, Victoria ♡

Wake me up pisze...

http://happinessinthemorning.blogspot.com/2015/08/rozdzia-trzeci.html
trójeczka z Norwegami

Nicol S. pisze...

WOW!

Świetnie się zapowiada!

Bardzo mi się podobają Twoje opisy szczg. opisy przeżyć wewnętrznych. Doskonale oddajesz odczucia bohaterki, aż niemal sama cieszyłam się razem z nią z jej sukcesu :)
Trzymaj tak dalej!

Pozdrawiam i życzę dużo weny oraz wytrwałości ♥
N.x

PS: Boski szablon! *-*

puck pisze...

Nie mam pojęcia, kiedy dokładnie zostawiłaś u mnie komentarz, ale jestem!
Nie napiszę Ci nic w stylu świetnie się zapowiada, bo w sumie nie mam pojęcia na co się zapowiada 😂 Nie mniej jednak urzekłaś mnie samą uczelnią. No błagam, kto nie kocha Oxfordu?
No i oczywiście główna bohaterka jest przeurocza. Biedaczka dąsa się, bo musi tak wcześnie wstać? To takie typowe! Czy jest coś gorszego niż poranne obowiązki? No w sumie tak, wieczorne obowiązki. Ja osobiście nie potrafię się zmusić do niczego wieczorem, choć nauka, przyznaję, lepiej mi przychodzi o tej porze.
A i jest jeszcze Chudy. Błogosławieni ci, którzy mają przyjaciela z taką ksywką. Próbowałam mówić kiedyś tak do mojej przyjaciółki, ale kazała mi się uspokoić, więc nie ciągnęłam tego za długo! 😂
Mam nadzieję, ze odpowiesz na mój komentarz, mimo że widzę, ze nie masz w zwyczaju tego robić. Ja uwielbiam czytać odpowiedzi, więc może jakbyś się jednak zdecydowała, będę wdzięczna!
Pozdrawiam, Puck
I zapraszam do siebie!

ja-mewa pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Endory pisze...

Hej, trafiłam tu przez Szablonownice, chyba skomentowalaś jakiś post i po prostu Twój Nick rzucił mi się w oczy.
Co do samego prologu-podoba mi się, szału jednak nie ma hahahahaha Ciekawie się zaczyna i wydaje się to realne, ten Oxford , radość co jest ogromnym atutem. Lecę dalej 🙈👌

Maggie pisze...

Hejo kochana! :3
No tak. Zdecydowałam się przeczytać, ale to może dlatego, że Twoje rozdziały nie są długie (tak, tak, mam mało czasu, szczególnie że teraz zaczęła się szkoła...).
Prolog podoba mi się i mnie zaciekawił! :D Zapowiada się fajnie ^-^
Oxford, tak? Wow. Dziewczyna musi się bardzo dobrze uczyć, skoro dostała się aż tam! Właśnie przypomniało mi się, że moja koleżanka z klasy też ma takie marzenie, by studiować w Oxfordzie xD
Lecę czytać dalej! ♡.♡
Maggie

Pożeraczka Książek pisze...

cudo *_*

justblvxx pisze...

Świetny prolog. Życzę dużo, dużo weny i tylko tak dalej. :D Informuj mnie o rozdziałach na moim blogu z zakładce spam , proszę :d Zapraszam także do przeczytania.
http://newcompany-zaynmalik-ff.blogspot.com/

Prześlij komentarz